Zawsze zimą krążyłam wokół czarnych i brązowych płaszczy z tradycyjnym krojem. Należało zerwać z tą monotonią. Marzył mi się inny, choćby dla odmiany.
Wybrałam troszkę zmiennokolorowy flausz. Dlaczego zmiennokolorowy? Odcień fioletu zmienia się w zależności od światła. Raz jest blado wrzosowy a innym razem intensywny z różowym połyskiem, wieczorem szary, czasem pudrowy róż. Tak go reklamowała Pani z hurtowni, twierdząc, że sprzedają kolejną belę. Nabyłam go. Zawsze to inny kolor.
Dla pięknej tkaniny wybrałam krój z Burdy 9/2010 model 120. Od dawna myślałam o uszyciu tego modelu, ale obawiałam się, że będą znaczne poprawki w konstrukcji i nie będzie dobrze leżeć. Moje przemyślenia z poprawkami sprawdziły się, ale płaszczyk układa się bosko.
Przede wszystkim w Burdzie nie było mojego rozmiaru, więc musiałam dostępny zmniejszyć. Jestem bardzo drobną kobietką, i szczupłą i niską. Szkoda, że Burda tak często rezygnuje z rozmiaru 32 i 34 oraz tych powyżej 44, a tworzy oddzielne modele dla tych rozmiarów. Przecież każda z nas ma inny rozmiar i zupełnie inny gust, więc czemu nie mieć wyboru we wszystkich modelach.
Najwięcej zmian było w rękawach. Zostały na obwodzie zwężone o ok 4,5 cm. Uważałam, że były pierwotnie zbyt workowate. Kolejna zmiana dotyczyła tyłu. Był w talii bardzo szeroki, niedopasowany, marszczył się przy tym nieprzeciętnie. Dużo pogłębiłam i wydłużyłam zaszewki tyłu. Wprowadziłam pęknięcie tyłu aby dół przodu przy chodzeniu nie uciekał na boki. Zrezygnowałam z zapinania płaszcza zamkiem na rzecz dużych czarnych zatrzasek, srebrnych nie chciałam. Cała reszta jest bez zmian.
Z efektu końcowego jestem bardzo zadowolona.
Z efektu końcowego jestem bardzo zadowolona.
Jak jest rozpięty to jest bardzo ciekawy, wydaje się że krój jest bardzo skomplikowany. Natomiast po zapięciu urzeka prostą formą i niezwykłym kołnierzem. Myślę, że zatrzaski wyglądają świetnie- zamek by tu nie pasował. Kawał dobrej roboty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, tak samo myślałam o zamku, że w tym kolorze nie pasuje, a zatrzaski dały piękny efekt.
UsuńWow. Niesamowity płaszcz. Kolor i krój, zatrzaski zamiast zamka...no wszystko mi się podoba. Nie przejdziesz w nim niezauważona :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, sama nie spodziewałam się takiego fajnego efektu.
UsuńWarto mieć taki płaszcz w szafie. Zachęciłaś mnie do tego modelu.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że zachęcam do jego szycia. W brew pozorom szyje go się bardzo szybko.
UsuńEfekt liczy się przede wszystkim ;) Nie przejdziesz w tym płaszczu niezauważona - jest piękny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dla mnie jest to niesamowita odmiana w zimowej szafie. W końcu nie szaro, buro i ponuro.
UsuńPiękny płaszcz! I rzeczywiście zmienia kolor?
OdpowiedzUsuńTak zmienia kolor od pudrowego różu po intensywnie wrzosowy, wieczorem jest faktycznie szary, ale chyba większość delikatnych kolorów wieczorem jest szara.
UsuńCo tu dużo pisać, piękny i tyle! !!!! :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu
UsuńPłaszcz bardzo ładny, ale materiał chyba nie jest transparentny, bo nie jest przeźroczysty(transparentny= przeźroczysty - zgodnie z definicją podaną w Słowniku Języka Polskiego). Jola
OdpowiedzUsuńZawsze myślałam, że transparentny to zmieniający kolor pod wpływem czegoś. Myliłam się przez parę lat :) Dzięki za informację
UsuńJest suuuuuuper!
OdpowiedzUsuńTen kolor faktycznie fajny jest, a jak można popatrzeć na niego przy różnym świetle to już w ogóle. I ten wykrój nie jest klasyczny, przez co ciężko znaleźć taki na ulicy. Na pewno jesteś z niego dumna. zazdroszczę, ja co roku mam chęci, ale na tym się tylko kończy.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńTeż co roku miałam tak jak ty Jolu, ale w tym roku zmotywowała mnie moja nowa pracownia, tak bardzo, że chcę mieć jeszcze jeden płaszczyk w szafie.
Your coat is amazing, gorgeous fabric and so beautifully made. I want one now too!
OdpowiedzUsuńI thank
UsuńTen płaszcz po prostu wymiata!!! genialny!! I jak zwykle ściska mnie zazdrość w środku kiedy widzę kolejne cuda z tego numeru Burdy, a ja go nie posiadam w swojej kolekcji:/
OdpowiedzUsuńDziękuję Ignez.
UsuńA ja dodam, że się bardzo fajnie nosi i układa na sylwetce.
Płaszcz wygląda super. Poprawki oryginalnego wykroju są bardzo trafione:)
OdpowiedzUsuńA beautiful coat! :)
OdpowiedzUsuń