Nie jestem zwolenniczką ciuszków vintage, natomiast uwielbiam je oglądać na innych i cieszyć nimi swe oko. Pomimo tego postanowiłam nabyć świeży numer Burdy vintage 3/2014.
Dlaczego?
Bo ku mojemu zdziwieniu podoba mi się kilka modeli, nawet bardziej niż w standardowej Burdzie. Czy stało się tak za sprawą modeli z tamtych lat niosących ze sobą wyrafinowana klasykę, która odgrywa w moich własnych modelach ogromną rolę. Czy też ze względu iż sama lubię nosić klasyczne stylizacje czasami z odrobiną pazura.
Niemniej jednak skuszona linią seksownego żakieciku poszukuję dla tego modelu odpowiedniej tkaniny.
Z wielką zapalczywością przeczytałam artykuły z tego numeru. Lubię czytać dobra prasę, a te artykuły w zupełności mi wystarczyły. Przeniosły mnie w lata 50-te.
Przede wszystkim zachęcam nie tylko do lektury ale też do samego szycia zamieszczonych modeli.
Również uważam, że jest to udany numer, modele i artykuły.
OdpowiedzUsuńChyba jest to jeden z nielicznych, udanych numerów w tym roku.
UsuńOj, wpadło mi parę rzeczy w oko... Szczególnie ta piękna rozkloszowana sukienka ♥
OdpowiedzUsuńTak sukienka jest piękna, a sama koronka dodaje jej szyku.
UsuńJa również nosze się klasycznie i taki vintage modele wolę oglądać na innych. Tak jak Ty zakupiłam tą Burdę i zakochałam się w paru modelach, ten numer gazety jest jednym z lepszych :-)
OdpowiedzUsuńTak to prawda, nawet mnie ten numer burdy zachęcił
Usuń