Kwant

Ostatnio przeprowadziłam dużą inwentaryzację na strychu u mojej mamy, plus to co sama z tkanin nazbierałam przez tyle lat, resztki po poprzednich eksperymentach, ruszyłam głową i jest.

Do dyspozycji w tej tonacji kolorystycznej miałam następujące poniżej tkaniny, dzianiny i koronki. Zrezygnowałam z kilku by nie na ciapać i by w jednym projekcie nie łączyć wszystkiego.

Kwantowe rękawy zostały wykonane z resztek dwóch sukienek, które już były na blogu. Jeden czarny grafitowy z resztek tej sukienki, link tutaj  oraz tkanina zebra z resztek tej sukienki, link tutaj .

Do miłego

Słoneczna Ibiza

Idąc tropem cieplejszej pogody, po kilku dniach miłego wypoczynku marzę już o długim weekendzie gdzieś w ciepłych krajach na tajemniczych wyspach z bogatą florą, piaszczystymi plażami, błękitem nieba i lazurową wodą oceanu.

I tak wracając na ziemie z ziemskiego raju miałam słodką wenę na nową bluzkę w stylu Haiti lub bardziej egzotycznym.

Sami oceńcie moją tęsknotę za błogim lenistwem, drinkami z parasolkami, ciepłym piaskiem, szumem liści drzew.

Chyba powinnam założyć blog poetycki :)

Korol w realu bardziej miodowy niż żółty, czas wykonania od momentu rozłożenia materiału do końcowego prasowania ok. 2,5 godz. No i oto powstała bluzka z resztek: góra z chustki, klamry od butów a dół wyciągnięty z zakamarków strychu. 

Wiosenna fantazja

Już dawno temu zdobyłam ciekawą tkaninę, jak zwykle leżała i czekała na pomysł. Miałam ochotę na delikatną bluzkę z dłuższym, marszczonym tyłem. Połączyłam kilka wykrojów, pokombinowałam i mam bluzkę do dżinsów, świeżą, wiosenna, troszkę inną niż dostępne w galeriach. Na pewno też połączę ją z krótkimi spodenkami lub leginsami. Jedyny minus tej całej stworzonej kombinacji jest to, że tkanina bardzo zaciąga się. Nawet naszyjnik powoduje naciągnięcie nitki w materiale.

Do niedawna materiał był ogromną apaszką :)