Dziś post na szybciutko, przepraszam bardzo za wielką zwłokę. Tak to jest jak tyle się pracuje a jednocześnie robi coś jeszcze. Gdybym posiadała własną szwaczkę projektowanie było by ekspresowe, w porównaniu do obecnego. Zajęłabym się tym na czym mi najbardziej zależy, czyli tworzeniu i formie.
Na razie nie stać mnie na luksus posiadania szwaczki, więc sama robię co mogę :)
what a lovely blog! studs are always cool!
OdpowiedzUsuńgoethe-syndrome.com
Świetnie Ci to wychodzi:)
OdpowiedzUsuńHmmm dosyć ciekawy jest ten przód na wysokości talii, ale co to dokładnie jest? czy to taka kieszeń niby czy tylko element ozdobny? ćwieki - cudo!
OdpowiedzUsuńTak to jest kieszeń, taka kangurza torba :P
UsuńLove it <#
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na conversowe rozdanie.
czad, zupełnie inaczej się patrzy na Twoje sukienki jak się ciebie spotkało.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie wypadam gorzej niż sukienki :)
Usuńswietna!!!
OdpowiedzUsuńDzięki
Usuńczad!
OdpowiedzUsuńTak ma być :) oby dłużej :)
Usuńciekawe... bardzooo podoba mi sie material i te cwieki:)Masz taleny.Widzialam juz pare twoich prac co wrzucilas na blog i sa super.Chcialam zawsze szyc,ale nie kazdy ma talent.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na nowe propozycje
Dziękuję, myślę nad kolejną kreacją :)
UsuńAsymetria na tak, ćwieki też, ale ta kieszeń nie przypadła mi do gustu. Jest usytuowana w newralgicznym miejscu i mam obawy, że na ludziu będzie wyglądać nieciekawie - chyba, że ktoś ma figurę manekina. Mogłabyś jeszcze pokazać jak prezentuje się z profilu?
OdpowiedzUsuńZdjęcia profilu na żądanie :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDzięki! Uwielbiam twoje projekty, ale ta kieszeń z profilu jeszcze bardziej mi nie pasuje. Jestem pewnie przewrażliwiona, ale na szczęście tylko ja jedna ;))) Strasznie nie lubię wszystkiego co odstaje na brzuchu, bo mój własny już z natury jest wystarczająco sterczący, hi, hi...
UsuńWydaje mi się, że ta kieszeń odwróciłaby uwagę od samego brzucha, zwracając uwagę sama na siebie, ale na żywca było by to stwierdzenie bardziej pewne lub mylne.
Usuńekstra sukienka!!!
OdpowiedzUsuńxoxo from rome
K.
kcomekarolina.com
uwielbiam materiał, z którego jest ta sukienka - projekt super!:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie nosi się ta wełenka, dziękuję
UsuńJest extra!!!!
OdpowiedzUsuńcudowna!:)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie jak układa się na ciele
Fajna, te ćwieki są super. Tylko jak widzę takie ćwieki na ubraniach to zastanawiam się zawsze czy jak ktoś się przytuli do takiej naszpikowanej sukienki to go nie zaboli? ;-)
OdpowiedzUsuńMoje kochanie, który jako jedyny tak się do mnie przytula, widząc ćwieki szaleje za mną. Mężczyźni też mają swój gust, podobają im się takie czy inne laski, w takich czy innych kieckach :)
UsuńNa mojego działają gadżety :)
Bardzo ciekawa forma. Kieszeń na brzuchu to trochę ryzykowna sprawa ;) Całość naprawdę baardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńChyba lubię ryzykować i nosić na sobie to ryzyko :)
Usuńfajna konstrukcja,
OdpowiedzUsuńsukienka trochę "pokazowa" - na modelce będzie świetnie - na realnym człowieku nie koniecznie...
sukienka jest bardzo ładnie wykonana i co mi pozostaje - gratuluję:)
przede wszystkim odwagi, mi czasem też w głowie / na paperze majaczą odważne pomysły, które ostatecznie nigdy nie zostają zrealizowane - bo "kto w tym będzie chodził", a wiem, że Ty będziesz - tym większe brawa :)
Pozdrawiam
PS: czy nie uważasz, że "szwaczka" to trochę brzydkie słowo? kojarzy mi sie raczej z szyciem materacy niż ubrań ;)
Sukienka nie jest pokazowa, przy wolnym czasie pokarzę na ludziu :)
UsuńOkreślenie szwaczka nie jest brzydkie czy mniej szlachetne.
W szkole odzieżowej uczono mnie, że:
krawcowa to zawód wykonujący pracę od A do Z wg projektu,
W momencie innego podziału pracy występują:
Projektant-projekt czasem i konstrukcja
Konstruktor-konstrukcja,forma
Krojczy-krojenie
Szwaczka-szycie
Prasa-prasowanie
Brakarz-sprawdzanie jakości
Ja wychodzę z założenie, że wymyślam projekt, robię konstrukcje, kroje ją nanosząc poprawki, upinam na manekinie i nanoszę kolejne poprawki.
Potrzebuję czasu na szycie czyli tak naprawdę szwaczki i prasy, bo większość najtrudniejszych prac związanych z pomysłem i konstrukcją sama chcę wykonywać, bo to daje mi pauera.
Nie miałam z określeniem szwaczka nic złego na myśli, to jest powszechne, wręcz zwyczajowe określenie nazwy zawodu czy czynności.
Fajny pomysł z tymi ćwiekami :-)
OdpowiedzUsuńświetny materiał :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Super sukienka! Ja lubię być własna szwaczką, sprawia mi to dużo przyjemności, nie chciałabym pomijać tego etapu. Może dlatego, że ja nie projektuję, jeśli już to tylko modyfikuję istniejące szablony, nie tworzę własnych. Sam proces szycia jest na ogół przyjemny - oczywiście jeśli ma się na to trochę czasu:)
OdpowiedzUsuńMasz rację z tym czasem, ja go mam bardzo mało bo pracuję w 4 firmach a nie mogę odpuścić, bo nie będę miała kasy na zrealizowanie największego marzenia jakim jest własna mała firma odzieżowa, polska rzeczywistość, trzeba ciułać by otworzyć "biznes" :(
UsuńBardzo mi sie podoba ta sukienka i świetny pomysł z tymi ćwiekami :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie i tak łączysz rolę kobiety pracującej i realizującej swoje pasje:) Do tego projektantka i szwaczka w jednym ;D
OdpowiedzUsuńUważam, że jak już "mianuję się projektantką", byłby wstyd jakbym nie umiała kroju, szycia, technologi włókienniczej, tego co jest z branżą związane, no i jeszcze po 5 latach tech.odzieżowego - żeby wiedza poszła w las :)
UsuńTrzeba umieć wszytko aby to u innych docenić, to nie jest łatwe zajęcie czy praca.
Powróciłam do tego po paru latach ale nie zapominałam jak jazdy na rowerze.
Ja dobrze czuję się w projektowaniu, z szyciem trochę mniej, odemnie są 100 razy lepsze szwaczki czy krawcowe - te są torpedy z szyciem.
... a to własnie Ty zostałaś nazwana (chyba przez LolaJoo) "Kobietą Torpedą" :)
Usuńwiem, że nie miałaś nic złego na myśli - po prostu krawcowa trochę ładniej brzmi :)
Czekam na zdjęcia na Tobie,
Pozdrawiam
Tak wiem o tej torpedzie, jak spotkałam się z LalaJoo i dziewczynami w Kanwie mogłam się w końcu wyżyć na maszynie a miejsca było tyle, nie to co u mnie 20m2 w porywach, forma, krojenie na podłodze a szycie na biurku pod skosem :) ale prawdziwe torpedy to panie i panowie z zawodu
UsuńWOW!
OdpowiedzUsuńSukienka bardzo sexy, ekstrawaganckie i eleganckie, wszystko na raz.
Kocham to!
Z przodu, to jest książka "pattern macic"?
Tak zgadza się, pisałam o niej przy rysunku, ta ksiażka była inspiracją
UsuńUwielbiam Ciebie i Twoje projekty! I wiesz, mi to nawet bardziej niz te cwieki, to podoba sie ..ta kieszen! Uwielbiam takie nieoczekiwane rozwiazania. I asymetria w "Twoim" wydaniu - jak najbardziej na tak! I ten material ... love:)) Zycze powodzenia w realizacji marzen, trzymam kciuki! Anka Fanka ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja już lubię tą kieszeń, świetna na telefon :)
UsuńNa manekinie podoba mi sie jako-tako, więc czekam "na ludzia". Krój dość kobiecy i powinna się ładnie układać.
OdpowiedzUsuńNie lubie określenia szwczka, jakoś tak poprostu, chociaż poprawnie nazwane. Ja pracowałam jako brakarka i też tego określenia nie lubiłam, choć samą pracę uwielbiałam, a czas spędzony w szfalni, chociaż trudny i bardzo stersowy za miły.
Pozdrawiam
Jak miałam praktyki w zakładzie krawieckim takim małym 10-osobowym, ciągle mnie poprawiano, że cyt: "pracują tutaj szwaczki a nie krawcowe, krawcowe w domu siedzą" Poprawiano mnie ogólnie z nazewnictwem branżowym, ale to było trochę lat temu :) Teraz odchodzi się od pracy u kogoś a idzie na własną działalność, więc chyba kwestia podejścia, czasów. Nie mniej jednak trzeba się urobić po same łokcie :)
UsuńDokładnie z nazewnictwiem jest problem, wiele osób nie odróżnia tych pojęć i mylnie stostuje A sama nazwa zakładu (krawiecki czy szwalnia) sugeruje nam kto tam pracuje.
Usuńpozdrawiam
Świetna sukienka! I nie odwracaj się od szycia - przecież to nie tylko "składanie do kupy" części sukienki, ale bezpośrednia praca z materiałem. Praca, która może też nasuwać kolejne pomysły.
OdpowiedzUsuńJejku, nie zabij mnie za to skojarzenie - ale ta kieszeń na przodzie nie wiadomo czemu kojarzy mi się z zawieszanym niegdyś w domach pojemniczkach na wodę święconą :-))) Chociaż charakter samej sukienki absolutnie święty nie jest! :-))))
Ania
Nie odwracam się od szycia, tylko jak szyję to już mam pomysł na kolejną rzecz, taka jestem. Co ja mam z tym zrobić?
UsuńA te pojemniczki na wodę, ciekawa informacja, nigdy takich nie widziałam. U mnie w domu to w słoiczku święcona stała. Zawsze dziwiłam się dlaczego na filmach są robaki, móżdżki itd.. a u nas tylko kawałek gałązki.
UsuńO coś takiego mi chodzi ;-) U mojej babci na framudze w domu przy drzwiach wejściowych wisiała kropielniczka ;-)
Usuńhttp://www.ksiegarnia.piotrskarga.pl/kropielniczki,780,1,produkty.html
"Co ja mam z tym zrobić?" Skądś to znam... ;-) Z czasów gdy miałam mnóstwo zapału i stale coś nowego "na warsztacie". Nic z tym nie rób. Szycie to świetny czas na dokładne przemyślenie następnego ciucha ;-)
Usuńa ja mądra wyobrażałam sobie kropielniczkę z materiału i zastanawiałam się jak tam woda się trzymała :)
UsuńNOSIŁABYM ! Jest śliczna :D
OdpowiedzUsuńŚwietna linia sukienki, typowo kobieca.Zaintrygowała mnie ta " kieszonka" :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, tak miało być :)
UsuńŚliczna sukienka :)
OdpowiedzUsuńŚwietna ! taka idealna linia z pazurem ;) HOT !!!
OdpowiedzUsuńHOT chyba mam ciągoty do takiego stylu
UsuńI znowu boski projekt, jest super :) Obserwuję i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńSwietna :)
OdpowiedzUsuńdziekuje za zaproszenie:) swietna sukienka,podziwiam:)
OdpowiedzUsuńhttp://kayyyma.blogspot.com/
boska sukienka
OdpowiedzUsuńJest świetna! Na topie, ale niezwykle oryginalna! Brawo! :)
OdpowiedzUsuńJest genialna , obserwuję i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://doyounotlike.blogspot.com/
PS. Blog jest świetny , od dzisiaj jeden z moich ulubionych ;D
Dziękuję, jest mi bardzo miło
UsuńWOW! Jest rewelacyjna! Dobry krój, materiał i zdobienia - które nie są przesadzone! Zdolniacha!
OdpowiedzUsuńwww.confassion.pl
fajna ta sukienka :)
OdpowiedzUsuńświetny blog :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :
mekstyle.blogspot.com
Śliczna sukienka!!!!
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita! Wspaniała sukienka!
OdpowiedzUsuńBeautiful dress!!! would you like to follow each other?
OdpowiedzUsuńBesos, desde España, Marcela♥
cute dress.....
OdpowiedzUsuńtake a look at my blog, we can follow each other if you want
kisses
Niesamowita - podziwiam talent :) ewa
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł. :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do oglądania ręcznie szytych, stylowych torebek oraz gorsetów młodej, świetnie zapowiadającej się projektantki mody, zwyciężczyni konkursu na Najlepszego Projektanta Mody Dolnego Śląska 2012: http://surrealistycznyduettworczy.blogspot.com/
Pozdrawiamy!
piękna sukienka
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Świetna robota ; >
OdpowiedzUsuńCzekałam na tą sukienkę!!
OdpowiedzUsuńMistrzostwo świata ! Boska !
OdpowiedzUsuńAs I see you made this dress, it is a great job, very professional! Lovely dress
OdpowiedzUsuńwww.impromp-two.blogspot.com
świetna sukienka ;)
OdpowiedzUsuńśliczna jest ta sukienka! uwielbiam ćwieki :)
OdpowiedzUsuńMasz talent ;> bardzo dobra robota.
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się materiał :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny krój. Mam to samo co Liliana z tym sterczeniem na brzuchu, ale to dlatego, że mój właśnie... khe khe... ale jest sporo szczupaczków na świecie, które sobie na kangurkę mogą pozwolić :)
OdpowiedzUsuńNo i te ćwieki :)))
W rzeczywistości na ruchomej figurze nie sterczy, uwielbiam ta sukienkę. Jak będę tak często w niej chodzić to wełenka się zmechaci.
UsuńCudo!! Gratuluje talentu! Jestem pod wrażeniem całego bloga! Z przyjemnością zajrzę ponownie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń