Miesiąc temu stałam się szczęśliwą posiadaczką kompletu nożyc krawieckich firmy Fiskars.
Bez ich pomocy moje stare nożyczki, z resztą po 15-letnim stażu, nie dałyby radę ścięcia grubego, suto tkanego flauszu. Natomiast nowe nożyczki Fiskars 27 cm doskonale się sprawdziły. Jestem nimi zachwycona. Mój komplet nożyczek składa się też z nożyc 24 cm - boskie. Używam ich do lżejszych tkanin, by nie męczyć rąk choć i tak wszystkie są niezwykle lekkie. Bardzo dobrze sprawiają się również Fiskarsy model "nożyczki do nitek". Fiskarsy mają idealnie wykończone końce ostrzy, przyjemnie się tnie i szyje. Wszystkie ich wielkości polecam.
Bez ich pomocy moje stare nożyczki, z resztą po 15-letnim stażu, nie dałyby radę ścięcia grubego, suto tkanego flauszu. Natomiast nowe nożyczki Fiskars 27 cm doskonale się sprawdziły. Jestem nimi zachwycona. Mój komplet nożyczek składa się też z nożyc 24 cm - boskie. Używam ich do lżejszych tkanin, by nie męczyć rąk choć i tak wszystkie są niezwykle lekkie. Bardzo dobrze sprawiają się również Fiskarsy model "nożyczki do nitek". Fiskarsy mają idealnie wykończone końce ostrzy, przyjemnie się tnie i szyje. Wszystkie ich wielkości polecam.
Jak pisałam na FB, w pokoiku rządzi kobalt. Dopiero co skończyłam męskie spodnie w tym kolorze (ich fason przedstawię na żywym modelu tuż po sesji) a zaczęłam już szyć model 135 żakieto-płaszczyka z Burdy 10/2010. Model stworzony przez Karla Lagerfelda wpadł mi bardzo w oko. Problemem było zdobycie tego numeru czasopisma i odpowiednio sztywnej tkaniny. W końcu po długim polowaniu udało się zdobyć burdę na allegro a flausz w lokalnym sklepie. Dziś tylko zapowiedź :) a sweterek, który zaczęłam ciągle czeka...
Znalazłaś w końcu trochę czasu na szycie :) Zapowiada się interesująco...
OdpowiedzUsuńCzas na szycie zawsze znajduję, tylko brakuje mi potem czasu na zdjęcia, bloga, wystawienie posta. Żeby zrobić zdjęcia muszę odsunąć komodę od ściany, musi być moja druga połówka, która bawi się w fotografa itd... a pracujemy oboje w systemie nadgodzinnym ruchomym mało pokrywającym się wzajemnie, czasami się mijamy z czasem wolnym lub jest już za ciemno na mieszkaniu i nie widać na zdjęciach szwów, cięć czyli smaczków w kroju. Tak więc na zdjęcia czeka aż 3 pary spodni w tym męskie.
Usuńno no wyglada ciekawie, mnie tez spodobal sie ten model, ale ja nie wygladalabym z moim brzuchem dobrze w nim, powodzenia w realizacji...;))
OdpowiedzUsuńJa właśnie wybrałam ten model ponieważ swoim fasonem przyciąga do siebie uwagę jako inny ciuch, a zupełnie odwraca od sylwetki. Nie przejmuję się tym, że model prezentuje świetna modelka. Któż będzie patrzył na brzuch, raczej będzie zwracać uwagę na krój, jak to tam się zawija i jak wszystko trzyma, a kolor będzie punktem zaczepnym, no ale może nie mam racji, wszystko wyjdzie w praniu :)
UsuńWoW! Świetnie zapowiada się ten żakiecić! Z niecierpliwością będę czekać na efekt końcowy!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, mam nadzieję szybko się z nim uporać
Usuńczaję się na ten model od kiedy wyszedł ten numer gazety!:-) ale wciąż mam w głowie myśl, że jeszcze za mało potrafię i czekam aż nadejdzie ten dzień kiedy nabiorę odwagi. Bardzo ładny kolor tkaniny wybrałaś, ja z kolei myślałam o fuksji. Jestem ciekawa jak Ci się będzie szyło no i oczywiście efektu końcowego:-) nie widziałam żeby ktoś go szył, tą spodnicę owszem ale jeśli chodzi o płaszczyk to chyba jesteś pierwsza. Powodzenia:-)
OdpowiedzUsuńFuksja to jest bardzo dobry pomysł na płaszczyk. Z żakiecikiem nie jestem pierwsza, już widziałam w google jego wykonanie, ale z cienkich tkanin, nie było w tych wykonaniach takiego efektu jak w oryginale przez użycie wiotkich tkanin, dlatego zdecydowałam się na sztywny flausz i wyrazisty kolor
UsuńKurczę, zazdroszczę ci tych nożyczek! Widać że solidne i radzą sobie świetnie z materiałem. Ja osobiście jestem bardzo zadowolona z tej firmy bo mam w kuchni kilka noży i ostrzałkę, a moje nożyczki z biedrony wołają już o wymianę (Czyżby się święta zbliżały :D) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńA jak u ciebie sprawdza się ostrzałka, nadawałaby się do nożyczek?
UsuńTeż swego czasu zdobyłam ten numer, ale dla sukienki fuksjowej z obfitym dołem. Trzymam kciuki za udane starcie z kobaltami i chabrami- u mnie też ostatnio tego koloru pełno, aż nie mam pomysłów:)
OdpowiedzUsuńModel sukienki 116 o której piszesz jest po prostu śliczny, jeszcze jedna perełka tego numeru
Usuńi ja czekam na efekt końcowy, za kolor już mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńa co do Fiskarsa to mam nożyce krawieckie i są dla mnie za długie wolałabym te cztery cm krótsze i nie takie ciężkie
Długość nożyczek jest bardzo ważna i dla każdej dłoni powinna być indywidualna. Ja jestem przyzwyczajona do częstego krojenia więc zawsze wybiorę długie. Jeżeli chodzi o wagę nożyczek, tylko raz kroiłam lżejszymi nożyczkami - japońskimi, ale ich cena jest zaporowa. Fiskarsy nie są tanie ale świetne, natomiast tamte japońskie są zaporowo drogie, za ich komplet można kupić dobrą maszynę do szycia.
Usuńo fajne to!:)
OdpowiedzUsuńCzekam na wersję ostateczną na Tobie. Mam takie same Fiskarsy. Jestem bardzo zadowolona. Bardzo solidne.
OdpowiedzUsuń